Każdy z nas w swoim duchowym życiu przeżywa co jakiś czas kryzys, jednych spotyka to rzadko innych co chwilę, u jednych trwa latami u innych kilka dni, a u jeszcze innych godziny. Każdy przechodzi przez dokładnie taki, jaki może udźwignąć, nigdy nie jest on większy. Chyba nikt z nas go nie lubi a przecież w kryzysie też można wzrastać. Brzmi niewiarygodnie? A jednak! Co prawda wymaga to od nas ogromnej „ufności mimo wszystko”, bo choć rozum podpowiada, że cała nasza wiara jest bez sensu, być może nawet przekonuje, że Boga nie ma i daliśmy się wmanipulować w jakąś papkę dla mas, to jednak jeśli w sercu zachowamy dziecięcą ufność, to Bóg nas ocali, podniesie i umocni.
Albowiem tak mówi Pan Bóg: Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę miał o nie pieczę. Jak pasterz dokonuje przeglądu swojej trzody, wtedy gdy znajdzie się wśród rozproszonych owiec, tak Ja dokonam przeglądu moich owiec i uwolnię je ze wszystkich miejsc, dokąd się rozproszyły w dni ciemne i mroczne. Wyprowadzę je spomiędzy narodów i zgromadzę je z krajów, sprowadzę je z powrotem do ich ziemi i paść je będę na górach izraelskich, w dolinach i we wszystkich zamieszkałych miejscach kraju. Na dobrym pastwisku będę je pasł, na wyżynach Izraela ma być ich pastwisko. Wtedy będą one leżały na dobrym pastwisku, na tłustym pastwisku paść się będą na górach izraelskich. Ja sam będę pasł moje owce i Ja sam będę je układał na legowisko – wyrocznia Pana Boga. Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie.
Ez 34,10-16
Więc… czego właściwie się lękasz?
Ty, którego pochwyciłem na krańcach ziemi,
powołałem cię z jej stron najdalszych
i rzekłem ci: „Sługą moim jesteś,
wybrałem cię, a nie odrzuciłem”.
Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą;
nie trwóż się, bom Ja twoim Bogiem.
Umacniam cię, jeszcze i wspomagam,
podtrzymuję cię moją prawicą sprawiedliwą.
Oto wstydem i hańbą się okryją
wszyscy rozjątrzeni na ciebie.
Unicestwieni będą i zginą
ludzie kłócący się z tobą.
Będziesz ich szukał, lecz nie znajdziesz
tych ludzi, twoich przeciwników.
Unicestwieni będą i na nic zejdą
ludzie walczący z tobą.
Albowiem Ja, Pan, twój Bóg,
ująłem cię za prawicę
mówiąc ci: „Nie lękaj się,przychodzę ci z pomocą”.
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!
Ja cię wspomagam – wyrocznia Pana –
odkupicielem twoim – Święty Izraela.
Iz 41,9-14
Z Bogiem wszystko jest możliwe!A jeśli z Nim wszystko jest możliwe, to:
Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? (…)
Mt 6,25-34
Jasne, to nie zwalnia nas z jakiegokolwiek wysiłku, nie chodzi o to, by leżeć do góry brzuchem uprawiając sport kanapowy (pilot i chipsy), praca jest potrzebna i pożyteczna! Bóg potrzebuje naszej współpracy, jeśli się na nią zgodzimy, to wtedy nie będziemy musieli się zbytnio troszczyć o swoje życie, o ten stos rachunków, bo On wszystkim pokieruje tak, by było dobrze.
Ale warunek jest jeden. Uwierz Mu. Uwierz, że to, co do Ciebie mów w swoim Słowie jest Prawdą. Bóg nie kłamie.
I gwarantuję Wam, zaufajcie Mu a zaczną się dziać rzeczy Piękne! 🙂